Witajcie !
Chciałabym
ponownie powitać Was na moim blogu. Od maja działo się tu niewiele, a
praktycznie nic. Od dziś ponownie zaczynam prowadzić bloga; sumiennie
i regularnie. Od czasu do czasu będę dzieliła się z Wami moimi przepisami na
różne ciasta i ciasteczka, ale tematem przewodnim bloga nadal pozostają
kosmetyki. Dziś zapraszam na recenzję mgiełek od Victoria's Secret.
W związku ze zbyt małą ilością czasu na zapoznanie się ze
wszystkimi zapachami od Victoria's Secret postanowiłam zdecydować na zakup
zestawu z pięcioma diametralnie różniącymi się od siebie mgiełkami. Są one
dobrą ofensywą dla perfum na obecny okres jesieni oraz zbliżający się wielkimi
krokami okres zimy.
W zestawie znajdziemy mgiełki o świeżych, delikatnych i lekko
słodkawych zapachach. Co ważne, nie zawierają one alkoholu, czyli są przyjazne
dla skóry wrażliwej. Każda buteleczka zawiera 60 ml zupełnie różnych doznań :
-Amber Romance (ambra, creme anglaise) - zapach dosyć intensywny,
kremowy
-Pure Seduction (frezja, śliwka) - zapach bardzo delikatny, lekko
słodki
-Coconut Passion (kokos, wanilia) - najsłodszy z zestawu, ale
bardzo przyjemny
-Sheer Love (bawełna, lilia) - najdelikatniejszy z całej gamy, kwiatowy
-Love Spell (kwiat wiśni, brzoskwinia) - zapach ciepły, lekki
-Sheer Love (bawełna, lilia) - najdelikatniejszy z całej gamy, kwiatowy
-Love Spell (kwiat wiśni, brzoskwinia) - zapach ciepły, lekki
Zapach mgiełek utrzymuje się od 4 do 8 godzin, jest to duży
plus.
zapachy: 8/10
buteleczka: 7/10
trwałość: 9/10
cena w stosunku do jakości:
10/10
ocena ogólna: 8,5/10
Cena :
5 x 60 ml = 99 zł